W finałowy tydzień wchodzi pięć par. Eliza i Jay, Oliwia i Kuba, Dominika i Kasper, Wiktoria i Sevag oraz Laura i Grzegorz. Każdego dnia  dwójka uczestników pożegna się z szansą na wygranie piątej edycji „Hotelu Paradise”. Walka w różnych konkurencjach, wzajemne relacje, sympatia pozostałych mieszkańców i łut szczęścia – to wszystko będzie miało wpływ na to, kto stanie na ścieżce lojalności.

W finałowy tydzień wchodzi pięć par. Eliza i Jay, Oliwia i Kuba, Dominika i Kasper, Wiktoria i Sevag oraz Laura i Grzegorz. Każdego dnia  dwójka uczestników pożegna się z szansą na wygranie piątej edycji „Hotelu Paradise”. Walka w różnych konkurencjach, wzajemne relacje, sympatia pozostałych mieszkańców i łut szczęścia – to wszystko będzie miało wpływ na to, kto stanie na ścieżce lojalności.

Na dwa dni przed Wielkim Finałem powieje chłodem. A to za sprawą wielkich lodowych brył, które staną w hotelu. Oczywiście nie bez powodu. Co zostało w nich zamrożone?  Jak uczestnicy będą musieli dostać się do ukrytych w nich cennych zdobyczy? Jaki przywilej będzie wiązał się z wygraną? No i najważniejsze, w czyje ręce trafi?

Podczas Uber Pandory powrócą byli uczestnicy i zadecydują o tym, które dwie pary zasłużyły na Wielki Finał. A nastęnie podczas uroczystego, finałowego wieczoru, każdy z mieszkańców będzie musiał podjąć decyzję, komu oddać swój głos, kogo wesprzeć i komu dać szansę na główną wygraną. Jak uzasadnią swój wybór? Co będzie nimi kierować? Czy czyjaś decyzja zadziwi wszystkich?

Gdy finałowa para stanie na ścieżce lojalności, trzymając w ręku złote kule okaże się, czy to uczucie było szczere, czy może byli oni wytrawnymi graczami, potrafiącymi wyprowadzić w pole nawet osobę, z którą postanowili dojść do finału. W raju nie możemy być niczego pewni na 100%. Od głównej wygranej dzieli ich zaledwie kilka kroków. W każdym momencie jedna z osób może niespodziewanie podjąć decyzję o rzuceniu kulą i zabraniu pieniędzy wyłącznie dla siebie. Która para stanie na rajskiej ścieżce? Jak zakończy się jej pobyt w „Hotelu Paradise”? Wspólnym szczęściem, czy rozczarowaniem?