Recenzja filmu Asteroid City

Film „Asteroid City” Wesa Andersona to efekt niezwykłej wyobraźni i fantazji tego reżysera. Bez względu na to, czy ktoś go uwielbia czy nie, trzeba przyznać, że ma on dar tworzenia ekscentrycznych mikroświatów, do których łatwo wskoczyć na chwilę i zobaczyć, co tam porabia. Jednak „Asteroid City” – historia wewnątrz historii, opowiadająca o grupie uzdolnionych dzieci, które wraz z rodzinami przybywają na pustynię na ceremonię nagród naukowych, a potem zostają tam uwięzione, gdy obcy dotyka lądu i kradnie kamień – jest tak sztywna i agresywnie stylizowana, że wydaje się stworzona tylko dla zagorzałych fanów Andersona. Wszyscy inni powinni podchodzić ostrożnie.

Opowieść w Asteroid City

Film Asteroid City zaskakuje swoją narracją, przedstawiając historię w formie telewizyjnej sztuki o charakterze antologii. Przypomina to trochę „Playhouse 90” i „Twilight Zone”. W tej nietypowej konstrukcji narracyjnej, film jest prowadzony przez Bryana Cranstona, który nawiązuje do stylu Roda Sterlinga. Na początku programu przedstawia nam autora materiału, którego właśnie zobaczymy: jest nim Conrad Earp w wykonaniu Edwarda Nortona, który pracuje nad tekstem w jakiejś kryjówce utrzymanej w westernowym stylu, nosząc naprawdę fajną marynarkę w kropki z wytłaczanymi bronkami. Ta ramowa sekcja, do której Anderson powraca wielokrotnie w trakcie filmu, jest utrzymana w czarno-białym stylu starej telewizji. Sztuka wewnątrz tego show ma intensywne barwy, jak na widokówki z pamiątkowego sklepu. Dzięki temu można rozróżnić, co jest rzeczywistością, a co fantazją, względnie mówiąc.

W telewizyjnej sztuce Asteroid City, osadzonej w 1955 roku – to jest fragment w kolorze, dla tych, którzy próbują śledzić akcję w domu – Augie Steenbeck (Jason Schwartzman) jest niedawno owdowiałym fotografem wojennym, który przywiózł swoje czworo dzieci do małego miasteczka na pustyni, które nosi nazwę filmu, na specjalne wydarzenie związane z Dniem Asteroid. Jego najstarszy syn, Woodrow (Jake Ryan), otrzyma nagrodę. Młodsze dzieci, trójka ekscentrycznych młodych czarownic (Ella, Gracie i Willan Faris), po prostu się towarzyszą, ale Augie jeszcze nie powiedział swoim dzieciom, że ich matka niedawno zmarła. Szczegóły jej śmierci są niejasne, ale wydaje się, że od jakiegoś czasu „była nieobecna” w życiu rodziny – dogodne pominięcie dla reżysera, który nie lubi zbyt bardzo zagłębiać się w emocje.

Midge Campbell i Dinah – Romantyczne zawirowania w filmie Asteroid City

Wśród gości w Asteroid City pojawia się urocza gwiazda filmowa Midge Campbell (Scarlett Johansson) wraz z córką Dinah (Grace Edwards). Dinah także otrzymuje nagrodę podczas tego wydarzenia (przyznawaną przez autorytetowego generała armii, granego przez Jeffreya Wrighta), a ona i Jake zaczynają niepewny romans typowy dla nastolatków. Okazuje się, że Midge i Augie z ich dziećmi wynajęli pobliskie kabiny naprzeciwko siebie. Przez okna przeciwnych domków wymieniają krótkie, egocentryczne frazy i jakoś się zakochują, a przynajmniej zaplątują się w romans. Ten wątek staje się emocjonalnym rdzeniem „Asteroid City”, jeśli taki rdzeń w ogóle istnieje.

Inni wspaniali aktorzy w obsadzie

Wśród innych wykonawców, którzy pojawią się w Asteroid City, znajdują się Adrien Brody, Liev Schreiber, Hong Chau, Hope Davis, Steve Carell, Maya Hawke i Willem Dafoe. Tilda Swinton wciela się w rolę naukowca w charakterystycznym stroju. Jeff Goldblum pojawia się jako obcy złodziej skał, choć nie widać zbyt wiele jego twarzy. Tom Hanks wciela się w gburowatego, rozsądnego teścia, który nosi pistolet zatknięty za pasek od golfowych spodni. W pewnym momencie, mrugając oczami, dostrzegłem nawet Boba Balabana.

Estetyka i wizualne arcydzieło

Pojazd klauna, w którym wszyscy ci aktorzy zostali wciśnięci, jest z pewnością imponujący. W jednej z czarno-białych scen Midge Campbell, w wykonaniu Scarlett Johansson, podróżuje pociągiem. Jej blond włosy są ułożone w stylu z filmu „Vertigo”, a ubrana jest w perłowoszary garnitur przypominający styl Kim Novak/Madeleine. To naprawdę przebiegłe! Zestawy, zbudowane na miejscu w Hiszpanii, zawierają pustynne krajobrazy w rdzawych odcieniach i starą stację kolejową. (Scenografią zajmuje się Adam Stockhausen, stały scenograf Andersona.) Kolorowe sekwencje filmu prezentują turkusowe zielenie, czerwonawo-brązowe odcienie i niesamowite błękity. Pojawiają się błyszczące lady podczas lunchu, biurka z emaliowanego metalu w tonacji aqua, eleganckie układy z linoleum oraz samochody o delikatnie zaokrąglonych kształtach. Najbardziej fantastycznym wynalazkiem w filmie jest automat sprzedający musujące martini – gdyby tylko istniał naprawdę.

Wrażliwość Tinkertoy i szyk Wesa Andersona

Wes Anderson to słynny reżyser, który napisał scenariusz „Asteroid City” we współpracy z Romanem Coppolą, ma niezaprzeczalny talent do tworzenia wyjątkowych światów filmowych. Jego barwne sekwencje i nietuzinkowe podejście do narracji są często chwalone przez fanów. Jednak nawet najpiękniejsze kolory w Asteroid City stają się po pewnym czasie odrętwiałe, a nowość wrażliwości Tinkertoy zanika praktycznie w ciągu pierwszych 10 minut.

Wesa Andersona fascynacja światem, który już nie istnieje

Anderson, który kocha się w światach, które odeszły w zapomnienie, ma pewną ekskluzywność w swoim stylu. Jego oddanie i entuzjazm dla minionych epok są jednymi z powodów, dla których jest tak ceniony przez widzów. W „Asteroid City” widać to w jednej z czarno-białych sekwencji, która przypomina żywą fantazję sesji Actors Studio z lat 50. Można nawet dostrzec postać wzorowaną na Johnie Garfieldzie. Jednak choć wielu fanów Andersona akceptuje tę dystansującą postawę reżysera, to jednak film staje się bardziej hermetyczny i przesadnie wyrafinowany niż jakikolwiek inny obraz w jego dorobku.

W końcowych scenach filmu, jeden z bohaterów opowieści próbuje zrozumieć sens przedstawianej sztuki i wyraża swoje zaniepokojenie. Mówi, że nadal nie rozumie jej przesłania. W odpowiedzi słyszy: „To nie ma znaczenia. Po prostu opowiadaj historię.” To właśnie ten moment, kiedy widz musi zrozumieć, że nadszedł czas, aby opuścić świat stworzony przez Andersona.

Podsumowanie recenzji

Asteroid City to film, który dostarcza wspaniałej obsady aktorskiej i magicznych krajobrazów w stylu Wes Andersona. Chociaż może nie być on przeznaczony dla wszystkich, którzy nie są fanami reżysera, to z pewnością dostarcza on unikalnej podróży do świata detali i wyrafinowanego stylu. Estetyka filmu, z charakterystycznymi barwami i nietuzinkowymi ujęciami, robi ogromne wrażenie. Dla miłośników Andersona i jego niezwykłego podejścia do tworzenia filmów, „Asteroid City” będzie kolejnym przyjemnym doświadczeniem.

Szukasz nowych filmów do obejrzenia? Pragniesz odkryć filmy, które przyciągną twoją uwagę i zapewnią niezapomniane chwile rozrywki? Nie szukaj dalej! Filmow.pl to idealne miejsce dla prawdziwych pasjonatów kina.

Często zadawane pytania (FAQ)

  1. Czy film Asteroid City jest oparty na prawdziwej historii? Nie, „Asteroid City” to fabularyzowany film stworzony przez reżysera Wes Andersona i jego zespół scenarzystów. Nie jest oparty na prawdziwych wydarzeniach.
  2. Czy Asteroid City to film dla całej rodziny? Film „Asteroid City” zawiera elementy, które mogą być odpowiednie dla starszych dzieci i dorosłych. Zalecamy jednak sprawdzenie klasyfikacji wiekowej i oceny filmu, aby dostosować go do indywidualnych preferencji i wieku widzów.
  3. Jakie nagrody zdobył film Asteroid City? „Asteroid City” otrzymał wiele pochwał od krytyków i został uhonorowany kilkoma nagrodami filmowymi za reżyserię, scenografię i obsadę.
  4. Czy w filmie jest dostępna wersja z polskimi napisami? Tak, film „Asteroid City” jest dostępny z polskimi napisami, co umożliwia lepsze zrozumienie dialogów dla polskojęzycznych widzów.
  5. Gdzie mogę obejrzeć Asteroid City? Film „Asteroid City” można zobaczyć w kinach na całym świecie. Szukaj lokalnych kin, które prezentują ten film lub sprawdź dostępność w serwisach streamingowych.
Wydawca nie odpowiada za treści nieredakcyjne. Kontakt dla firm zainteresowanych publikacjami na TvTu: redakcja@tvtu.pl